3 Miesiące Hani już za Nami! :)
29 lipca, czyli w moje imieniny :), Hania skończyła już 3 miesiące!
Odkąd się urodziła to mam wrażenie, że non stop mówię tylko dwie rzeczy:
- czas strasznie szybko leci
- brakuje mi czasu na wszystko....
Chciałabym móc czasem zwolnić, zatrzymać kilka tych wspaniałych chwil na dłużej...szkoda, że nie jestem w stanie.. Nadrabiam jedynie zdjęciami... Nie da się zatrzymać czasu, więc wspomagam się zdjęciami. Uwielbiam je potem oglądać, wkładać do albumów, wspominać...
A tak swoją drogą, to jestem jedną z niewielu znanych mi dookoła osób, która nadal wywołuje zdjęcia i wkłada je do albumów (lub zamiast wywołanych zdjęć zamawiam fotoksiążki- ostatnio coraz częściej). Oglądanie zdjęć w komputerze nie ma dla mnie takiego znaczenia i atmosfery jak przewracanie kartek albumów czy fotoksiążek :)
A co u Hani? :)
Rośnie i wzdłuż i wszerz, śpi też coraz więcej. Troszkę mniej ostatnio zaczęła jeść, zdarza jej się ominąć jakiś posiłek lub je dużo krócej niż zazwyczaj. Ale to zupełnie normalne, zdarza się u co najmniej połowy dzieci, więc się nie przejmuję.
Hania zaczyna się również interesować wszystkim dookoła, a najbardziej tym co w zasięgu jej małych sprytnych rączek. Odkryła, że rączki mogą dotykać różne rzeczy i je łapać a co najważniejsze, to co da się złapać można również wkładać do buzi! Ślinienia przy tym co nie miara, ale za to jaką jej sprawia radość, to nawet zdjęcia nie są w stanie tego zobrazować :)
Coraz częściej w ciągu dnia gaworzymy na tematy ważne i mniej ważne. Czasami Hani zdarza się również nakrzyczeć porządnie na mnie i na Tatusia, oj jeszcze do niedawna nie wiedziałam, że małe dziecko może się tak kłócić i krzyczeć - cóż, trochę charakterku chyba widać będzie miała po mnie :))
Tuż przed ukończeniem 3 miesiąca zdarzyła Nam się również jedna, ale za to cała, caluteńka przespana noc. Niunia poszła spać przed 22 a wstała o 7.30! Wstaliśmy z Mężem nieco zdezorientowani...dziwne uczucie, spać 8 godzin bez wstawania na karmienie i przewijanie, mogłoby się zdarzać to częściej, nie mam nic przeciwko :)
3 miesiąc to był dla Nas, a raczej dla Hani także miesiąc prezentów. Dostaliśmy paczuszki od Hipp'a i Bobovity. A w nich same rarytasy: marchewka z kalarepką i ziemniakami, dynia z indykiem, owocowy przecier z jabłek i bananów, pierwszy brokuł, przecier marchwiowy a także dwie pierwsze różowe łyżeczki i kilka poradników - na pierwszy rzut oka bardzo przydatnych i ciekawych. Na pewno każdy z nich przejrzę.
Polecam więc Wam przyszłe lub świeżo upieczone Mamusie do rejestracji na dziecięcych stronach internetowych, nie dość, że znaleźć można na nich wiele odpowiedzi na nurtujące pytania to w dodatku można dostać małe co nieco dla maluszków :)
Kolejne szczepienie również już za Nami. Hania zachowała się jak prawdziwa dama, pozwoliła się przebadać Pani Doktor z uśmiechem na ustach, po czym, gdy pielęgniarka ja szczepiła bez mrugnięcia okiem pozwoliła się ukłuć i nawet jedna łezka z oczka nie poleciała. Byłam ogromnie dumna!
Nasza 3-miesięczna dama waży już 6 kilogramów i mierzy około 60 centymetrów <3 :)
Odkąd się urodziła to mam wrażenie, że non stop mówię tylko dwie rzeczy:
- czas strasznie szybko leci
- brakuje mi czasu na wszystko....
Chciałabym móc czasem zwolnić, zatrzymać kilka tych wspaniałych chwil na dłużej...szkoda, że nie jestem w stanie.. Nadrabiam jedynie zdjęciami... Nie da się zatrzymać czasu, więc wspomagam się zdjęciami. Uwielbiam je potem oglądać, wkładać do albumów, wspominać...
A tak swoją drogą, to jestem jedną z niewielu znanych mi dookoła osób, która nadal wywołuje zdjęcia i wkłada je do albumów (lub zamiast wywołanych zdjęć zamawiam fotoksiążki- ostatnio coraz częściej). Oglądanie zdjęć w komputerze nie ma dla mnie takiego znaczenia i atmosfery jak przewracanie kartek albumów czy fotoksiążek :)
A co u Hani? :)
Rośnie i wzdłuż i wszerz, śpi też coraz więcej. Troszkę mniej ostatnio zaczęła jeść, zdarza jej się ominąć jakiś posiłek lub je dużo krócej niż zazwyczaj. Ale to zupełnie normalne, zdarza się u co najmniej połowy dzieci, więc się nie przejmuję.
Hania zaczyna się również interesować wszystkim dookoła, a najbardziej tym co w zasięgu jej małych sprytnych rączek. Odkryła, że rączki mogą dotykać różne rzeczy i je łapać a co najważniejsze, to co da się złapać można również wkładać do buzi! Ślinienia przy tym co nie miara, ale za to jaką jej sprawia radość, to nawet zdjęcia nie są w stanie tego zobrazować :)
Coraz częściej w ciągu dnia gaworzymy na tematy ważne i mniej ważne. Czasami Hani zdarza się również nakrzyczeć porządnie na mnie i na Tatusia, oj jeszcze do niedawna nie wiedziałam, że małe dziecko może się tak kłócić i krzyczeć - cóż, trochę charakterku chyba widać będzie miała po mnie :))
Tuż przed ukończeniem 3 miesiąca zdarzyła Nam się również jedna, ale za to cała, caluteńka przespana noc. Niunia poszła spać przed 22 a wstała o 7.30! Wstaliśmy z Mężem nieco zdezorientowani...dziwne uczucie, spać 8 godzin bez wstawania na karmienie i przewijanie, mogłoby się zdarzać to częściej, nie mam nic przeciwko :)
3 miesiąc to był dla Nas, a raczej dla Hani także miesiąc prezentów. Dostaliśmy paczuszki od Hipp'a i Bobovity. A w nich same rarytasy: marchewka z kalarepką i ziemniakami, dynia z indykiem, owocowy przecier z jabłek i bananów, pierwszy brokuł, przecier marchwiowy a także dwie pierwsze różowe łyżeczki i kilka poradników - na pierwszy rzut oka bardzo przydatnych i ciekawych. Na pewno każdy z nich przejrzę.
Polecam więc Wam przyszłe lub świeżo upieczone Mamusie do rejestracji na dziecięcych stronach internetowych, nie dość, że znaleźć można na nich wiele odpowiedzi na nurtujące pytania to w dodatku można dostać małe co nieco dla maluszków :)
Kolejne szczepienie również już za Nami. Hania zachowała się jak prawdziwa dama, pozwoliła się przebadać Pani Doktor z uśmiechem na ustach, po czym, gdy pielęgniarka ja szczepiła bez mrugnięcia okiem pozwoliła się ukłuć i nawet jedna łezka z oczka nie poleciała. Byłam ogromnie dumna!
(9-ty tydzień)
(10-ty tydzień)
(11-ty tydzień)
(12-ty tydzień)
Nasza 3-miesięczna dama waży już 6 kilogramów i mierzy około 60 centymetrów <3 :)