Baw się dziecko, ucz i licz - Babaryba na horyzoncie!
Wiesz, że istnieją książki, których się tak naprawdę nie czyta?
Wydawnictwo BABARYBA wypuściło na rynek książeczki dla dzieci, gdzie rodzice przejmują dowodzenie nad treścią opowieści. Niektórym się to może nie spodobać, bo łatwiej przecież czytać gotowy tekst, ale to tak naprawdę świetna zabawa. Czy może być coś lepszego niż pokazanie własnemu dziecku nieco kreatywności? Ma to też bardzo duży plus, bowiem nie dość, że opowieści możemy modyfikować to jeszcze w dodatku możemy je dopasować odpowiednio do wieku naszego małego czytelnika.
Dodatkowym atutem książeczek jest możliwość stymulowania spostrzegawczości dziecięcej oraz poruszanie matematycznych aspektów, jak nauka cyferek, nauka liczenia, nauka dodawania itp.
Książeczki mają proste, w miarę czytelne obrazki dzięki, którym opowieść staje się przyjemniejsza i ciekawsza. Dodatkowo mogą zachęcić dzieci do dalszej nauki i zabawy. Czyli po przeczytaniu książeczki możesz zorganizować dziecku kilka zabaw, które ułatwią dalszą naukę cyferek oraz te związane ze spostrzegawczością.
Przedstawię Ci dwie moje propozycje do takich zabaw:
Potrzebujesz jedynie jakąś tackę, ewentualnie można się wspomóc sporym kawałkiem kartonu i zagiąć rogi, mąkę oraz kartoniki z cyferkami.
Wysyp mąkę na tackę bądź karton, połóż obok kartonik z cyferką do odwzorowania i daj dziecku przejąć inicjatywę. Ta zabawa do doskonały sposób na doskonalenie motoryki małej i poznania cyferek.
Musisz przygotować kilka kartoników z podstawowymi kształtami i co najmniej kilkanaście kartoników z obrazkami przypominającymi jakiś kształt.
Dziecko może losować z woreczka lub z rozsypanych kartoników z obrazkami jeden i stara się odpowiednio go przyporządkować.
To doskonała zabawa, która przy dobrej organizacji ma szansę trwać nawet i dwie godziny, z doświadczenia wiem, że i pół dnia się zdarza :)
Mam nadzieję, że książeczki i zabawy przypadną Wam do gustu tak samo jak mi :)
Polecam!
Wydawnictwo BABARYBA wypuściło na rynek książeczki dla dzieci, gdzie rodzice przejmują dowodzenie nad treścią opowieści. Niektórym się to może nie spodobać, bo łatwiej przecież czytać gotowy tekst, ale to tak naprawdę świetna zabawa. Czy może być coś lepszego niż pokazanie własnemu dziecku nieco kreatywności? Ma to też bardzo duży plus, bowiem nie dość, że opowieści możemy modyfikować to jeszcze w dodatku możemy je dopasować odpowiednio do wieku naszego małego czytelnika.
Jedna z książeczek "10 razy 10"
A druga to: "Liczę do 100"
Dodatkowym atutem książeczek jest możliwość stymulowania spostrzegawczości dziecięcej oraz poruszanie matematycznych aspektów, jak nauka cyferek, nauka liczenia, nauka dodawania itp.
Książeczki mają proste, w miarę czytelne obrazki dzięki, którym opowieść staje się przyjemniejsza i ciekawsza. Dodatkowo mogą zachęcić dzieci do dalszej nauki i zabawy. Czyli po przeczytaniu książeczki możesz zorganizować dziecku kilka zabaw, które ułatwią dalszą naukę cyferek oraz te związane ze spostrzegawczością.
Przedstawię Ci dwie moje propozycje do takich zabaw:
1. Nauka pisania cyferek
Potrzebujesz jedynie jakąś tackę, ewentualnie można się wspomóc sporym kawałkiem kartonu i zagiąć rogi, mąkę oraz kartoniki z cyferkami.
Wysyp mąkę na tackę bądź karton, połóż obok kartonik z cyferką do odwzorowania i daj dziecku przejąć inicjatywę. Ta zabawa do doskonały sposób na doskonalenie motoryki małej i poznania cyferek.
2. Zabawa w kojarzenie (wymaga spostrzegawczości i dodatkowo uczy rozróżniania podstawowych kształtów)
Musisz przygotować kilka kartoników z podstawowymi kształtami i co najmniej kilkanaście kartoników z obrazkami przypominającymi jakiś kształt.
Dziecko może losować z woreczka lub z rozsypanych kartoników z obrazkami jeden i stara się odpowiednio go przyporządkować.
To doskonała zabawa, która przy dobrej organizacji ma szansę trwać nawet i dwie godziny, z doświadczenia wiem, że i pół dnia się zdarza :)
Mam nadzieję, że książeczki i zabawy przypadną Wam do gustu tak samo jak mi :)
Polecam!