Rozmowa z dzieckiem

Dziecko. Gada po swojemu, zdarza się, że zupełnie nie wiesz o czym do Ciebie mówi. Przechodzi swoje fazy buntu i fochów. Doprowadza Cię do szału. W jednej sekundzie potrafi sprawić, że Twoja cierpliwość spada z wielkim  hukiem na ziemię. Zaciskasz zęby i wytrwale liczysz do dziesięciu, by ochłonąć. Ale czy pamiętasz, że ten mały człowiek również ma prawo do wyrażania swojego zdania i emocji? Dajesz mu szanse?

Emocje u dziecka

Prowadząc ze swoim dzieckiem rozmowę, nie musisz stosować dziwacznych zwrotów "dzidzia", "am", "be", "nunu", "si" itp. Podejmij wysiłek. I bez tego jesteś w stanie dostosować poziom rozmowy, by dziecko mogło Ciebie zrozumieć. Daj mu szansę od razu poznać normalne, pełne słowa. Nie twierdzę, że to jest złe. Ale my matki mamy skłonność do przesładzania i zdrabniania wszelkich wyrazów. Dziecko zrozumie dużo szybciej i łatwiej, jeśli będziesz rozmawiać z nim normalnie. Starannie dobieraj słowa, dużo tłumacz, wyrażaj jasno swoje myśli i polecenia. To nie spowoduje, że Twoje dziecko przestanie mieć wszelkie napady złości czy histerii i bez problemu zacznie robić to, czego od niego oczekujesz. Ale sprawi, że łatwiej mu będzie się komunikować, szybciej zacznie budować zdania, rozumieć sens poszczególnych słów czy też uczyć się słuchania. Uczysz w ten sposób własne dziecko, czegoś tak bardzo istotnego jak sztuka prowadzenia dialogu, argumentowania czy radzenia sobie z emocjami.

Rozmowa z dzieckiem

Dziecięce emocje

Rodzice bardzo często zapominają, nie czują potrzeby albo zwyczajnie nie chcą rozmawiać z dzieckiem. No bo o czym można rozmawiać z dwulatkiem czy trzylatkiem? Albo jak długo odpowiadać na nieskończony ciąg pytań rozpoczynających się od "Dlaczego?" Zwykle tyle rzeczy masz na głowie, albo miałaś właśnie w planach robić coś hiper mega ważnego. Rzucasz od niechcenia "później" albo "idź się czymś zajmij". Wyręczasz się telewizją, internetem, telefonem czy czymś co akurat masz pod ręką. To nie załatwi sprawy. Dziecko to nie problem kręcący się pod nagami. Dziecko to wspaniały towarzysz życia. Nic tak skutecznie jak rozmowa nie pozwoli Ci go poznać. I nic tak skutecznie jak rozmowa nie zbliży Was do siebie. Podejmując próby rozmowy nawet z dwu czy trzylatkiem poznajesz ten jego mały, magiczny, dziecięcy świat. Poznajesz jego marzenia, myśli, zdanie na wiele różnych, czasem dziwnych tematów, ludzi i sytuacji. Poznajesz sposób postrzegania świata przez Twoje dziecko. To zaskakujące ilu ciekawych rzeczy możesz się dowiedzieć od dwulatka okazując mu zainteresowanie i dając szansę wypowiedzi. Rozmawiajcie podczas zwykłego sprzątania w domu, spaceru, obiadu, gdziekolwiek. Te kilkanaście minut dziennie nie wprowadzi w Twoje życie chaosu. Ale za to zaprocentuje w przyszłości. Dziecko rozumie i pamięta więcej niż Ci się wydaje. Jeśli wciąż będzie zbywane to marne szanse, że w przyszłości to właśnie Ty będziesz jego ulubionym towarzyszem rozmów. To nie do Ciebie przybiegnie chcąc się podzielić swoimi dziecięcymi czy nastoletnimi sekretami, popełnionymi błędami czy nurtującymi trudnymi pytaniami. Teraz to tylko kilkanaście minut dziennie, a potem wielka więź i zaufanie na całe życie.

Dziecięca radość

Przyjaźń z dzieckiem
Copyright © Pewnamama , Blogger