Lucleon Raven Grover - idealny zegarek dla mężczyzny

 Mówią, że smak się zmienia co 7 lat. Nie wiem co ile zmienia się styl, ale zmienia się bez wątpienia. I przeglądając czasem swoje własne zdjęcia, rodzinne czy to bliskich znajomych, bez wątpienia powinniśmy się z tego cieszyć. 



O ile większość nastolatków nie przywiązuje wielkiej wagi do wyglądu i detali, z biegiem lat małymi krokami dokonują się tu zmiany. I tak między 30. a 40. urodzinami, zwiększona świadomość własnego wyglądu, ograniczeń, wad i zalet, a także chęć bycia na bieżąco z pojawiającymi się gadżetami na rynku sprawia, że faceci zaczynają wyglądać coraz lepiej i zupełnie nie przypominają tych zdziadziałych i podstarzałych facetów, którzy pojawiali się już na samą myśl o dojrzałych 40-letnich mężczyznach. Absolutnie. To właśnie między 30. a 40. rokiem życia faceci są często w swojej największej formie. Na całe szczęście!


Gdy zapytałam ponad 20 kobiet (grupa wiekowa 25-40 lat) co najbardziej lubią u facetów i na co najbardziej zwracają uwagę 5 najczęstszych odpowiedzi to: buty, czyste i zadbane ręce, zegarek, zadbany zarost, zęby. I ja zdecydowanie nie będę tu wyjątkiem. Rozwalone i brudne buty są odrażające. Dłonie i paznokcie (zresztą nie tylko u mężczyzn) wpływają na ogólną ocenę wyglądu i atrakcyjności mężczyzny. Często zresztą oceniane są także w kontekście zawodowym. O ile trzydniowy zarost często kobietom się podoba, to już ten dłużej zapuszczany i żyjący swoim własnym życiem już nie koniecznie. Ale na szczęście i faceci lubią go coraz mniej o czym świadczyć może zadziwiająca ilość powstałych na przestrzeni ostatnich kilku lat zarówno kosmetyków do zarostu jak i samych usług oferowanych przez profesjonalnych barbrerów w Polsce. O zębach chyba pisać długo nie trzeba, brudne zęby czy nieleczone zęby to nie tylko paskudny oddech ale rosnąca świadomość, że jeśli facet nie dba o ich higienę to o co jeszcze?! 


I na koniec (last but not least) zegarek. Czyli ponadczasowy gadżet, który dodaje szyku, klasy i elegancji każdemu. Przyjmuje się, że pierwszy zegarek kieszonkowy powstał w 1675 roku, naręczny zaś w 1839. I na przestrzeni kolejnych lat były one udoskonalane. W obecnych czasach mamy tak ogromny wybór, że nie ma szans, żeby każdy nie znalazł czegoś dla siebie. Elektroniczne, eleganckie, sportowe, na gumce, na skórzanym pasku, z kalendarzem, z aparatem, smartwatch, a nawet taki z ekranem z -epapieru - jakkolwiek to brzmi (wyprodukowany w 2006r). 








Odkąd mój mąż zmienił styl i zegarki stały się jego oczkiem w głowie, ja też jestem na bieżąco. Ostatnia perełka, która zwiększyła jego kolekcję to zegrek Lucleon Raven Grover. Zdecydowanie elegancki, ponadczasowy czarny kolor, któremu szyku dodaje złote wykończenie. Wykonany ze szczotkowanej stali nierdzewnej i szkła mineralnego, z miękkim skórzanych paskiem. Pasek, dzięki sprytnemu zapięciu, bardzo łatwo wymienić. Więcej informacji znajdziesz TU
A o wygodzie jego noszenia niech świadczy fakt, że mój mąż niemal się z nim nie rozstaje. A o wyjściu bez zegarka z domu nie ma mowy. I choć post powstał we współpracy z marką TRENDHIM, to wiedz, że powróciłam już do nich trzykrotnie robiąc prywatnie zakupy prezentowe dla mojego męża i bliskich, co chyba najbardziej świadczy o tym, że to miejsce to kopalnia sprawdzonych prezentów i gadżetów dla mężczyzn.





Zdecydowanie polecam :) 




Fajnie, że jesteś ze mną. Rozgość się, czuj się jak u siebie i bądź na bieżąco:

- jeśli uważasz, że treść tego lub innego wpisu powinna dotrzeć do innych mam, udostępnij go
- polub mnie na Facebooku TUTAJ
- daj się zainspirować i dostrzegaj ze mną to, co ważne, dobre i piękne, obserwując mój Instagram TUTAJ 



Copyright © Pewnamama , Blogger